Mniej więcej od połowy maja przypada kilka dni, kiedy pogoda płata nam figla. Wtedy to mamy do czynienia ze spóźnionymi wiosennymi przymrozkami. Skąd się wzięła nazwa "zimni ogrodnicy"?
Po prostu zazwyczaj te chłodniejsze dni przypadają w męskie imieniny.
Stąd też zimni ogrodnicy mają imiona: Pankracy, Serwacy, Bonifacy.
15 maja to natomiast zimna Zośka i Izydor Oracz. Nazwa ta również pochodzi od imion osób obchodzących imieniny. Po zimnej Zośce - według tradycji - nie powinno być już przymrozków.
Jest wietrznie i zimno, że nawet nosa się za drzwi nie chce wychylać. Trochę popaduje brr...
W nocy zapowiadają tylko 3 st C.
Mamy już 12 maja a dopiero wczoraj popadał właściwie pierwszy majowy deszcz, wcześniej to tylko jak ksiądz kropidłem i nic więcej, susza - do wczoraj :)
2 komentarze:
ładny kwiatowy blog:))) zapraszam do mnie: http://kwiateczki-allya.blogspot.com/
U mnie też zimno i pada...
Prześlij komentarz